Posłowie w dużym skupieniu wysłuchali informacji wicepremiera Marka Belki na temat stanu finansów państwa. Marek Belka uważa obecną sytuację za najtrudniejszą od 1992 roku. Choć przeważały złe i bardzo złe wiadomości, znaleźli się jednak i tacy politycy, którzy dowodzili, że czarne prognozy rządu są grubą przesadą.
Marek Belka mówił w Sejmie o kryzysie gospodarczym i o groźbie zapaści finansowej państwa. Rząd - zapewniał minister - na wszelkie sposoby próbuje temu przeciwdziałać, ale na razie słów pocieszenia nie słychać: "Bankrut nie płaci pensji, emerytur, zamyka instytucje, na które nie ma z czego łożyć, szkoły, szpitale, placówki kultury. To są najprostsze, najbardziej zrozumiałe konsekwencje zapaści finansów państwa, o ile by do niej doszło" - grzmiał Marek Belka. Czarnowidztwu Marka Belki przeciwstawiała się dziś Zyta Gilowska z Platformy Obywatelskiej: "Ja się zgadzam, że jest źle. Mam jednak wrażenie, że nie aż tak bardzo, a w każdym bądź razie można by było nieco inaczej ważyć akcenty" - mówiła posłanka PO. Gilowska argumentowała, że inflacja spadła do 4 procent i zmniejszył się deficyt na rachunku bieżącym, choć oczywiście nie likwiduje to budżetowej dziury. Nie zastąpi to też koniecznego, a wciąż niemożliwego zdynamizowania gospodarki. Podczas debaty parę słów krytyki usłyszeli również przedstawiciele poprzedniego gabinetu: "Patrząc niejednokrotnie z tej wysokiej trybuny w niewinne wydawałoby się oczy pana Donalda Tuska lub na kształtną głowę pana Macieja Płażyńskiego, albo na PiS-owską ostoję demokracji dwojga imion - wydaje się, że ci panowie są niewinni" - ironizowała Renata Beger z Samoobrony. Ktokolwiek jest winny lub nie, Marek Belka uważa obecną sytuację za najtrudniejszą od 1992 roku.
Dzisiejsza dyskusja w Sejmie to jedynie zapowiedź znacznie ważniejszej debaty budżetowej. Już w najbliższy wtorek Sejm zajmie się budżetem, a rząd zaprezentuje plan naprawy finansów państwa. Marek Belka ogłosił też, że ruszyła praca nad kompleksowym programem gospodarczym, który ma nas podobno wyprowadzić wreszcie na prostą.
foto Archiwum RMF
18:30