PGE ostrzega przed fałszywymi fakturami elektronicznymi, które wysyłane są do klientów spółki. Dla bezpieczeństwa nie należy otwierać wiadomości zatytułowanej "eFaktura za energię elektryczną (numer)" - zaapelowała w komunikacie spółka.
Na skrzynki mailowe klientów w całym kraju trafiają wiadomości zatytułowane "eFaktura za energię elektryczną (numer)". W wiadomości pojawia się informacja, że jest to eFaktura wystawiona przez PGE Polską Grupę Energetyczną. PGE nie jest nadawcą tych wiadomości, a fałszywy e-mail może stanowić zagrożenie i zawierać złośliwie oprogramowanie - podkreśla rzeczniczka prasowa PGE Obrót Agnieszka Szczekala.
Spółka apeluje do wszystkich klientów, by dla bezpieczeństwa swojego sprzętu elektronicznego i znajdujących się na nim danych nie otwierali wiadomości zatytułowanej „eFaktura za energię elektryczną (numer)”.
Jednocześnie przypomniano, jak rozpoznać prawdziwą eFakturę wystawioną przez PGE Obrót. Nadawcą jest firma Blue Media, która świadczy usługę generowania i wysyłania eFaktur dla PGE Obrót, adres e-mail nadawcy to: pge-efaktura@bluemedia.pl, tytuł wiadomości: Powiadomienie o wystawieniu nowego rachunku. W mailu znajduje się załącznik, którym jest standardowa faktura za energię elektryczną, a treść maila zawiera: numer faktury, datę wystawiania faktury, termin płatności, indywidualny numer konta oraz tytuł płatności.
Spółka podaje także, że faktura dostarczana jest na adres mailowy klienta zgodnie z okresem rozliczeniowym. Wiadomość zawiera także logotypy: logo Blue Media, logo PGE eFaktura.
Nasi klienci są bardzo czujni i zorientowali się, że coś jest nie tak z otrzymanymi eFakturami, ale jeśli ktoś ma wątpliwości w sprawie otrzymanych dokumentów, powinien się skontaktować z Biurem Obsługi Klienta - radzi Szczekala.
Cyberprzestępcy wysyłający fałszywe maile bardzo często podszywają się pod firmy kurierskie, operatorów telekomunikacyjnych, kancelarie komornicze, sklepy internetowe, banki itp. Po otwarciu takiej wiadomości, w komputerze odbiorcy instaluje się złośliwe oprogramowanie.
Eksperci radzą, aby w każdym przypadku otrzymania budzącej wątpliwość wiadomości e-mail, która na pierwszy rzut oka zdaje się pochodzić od znanej instytucji, skontaktować się z nią i wyjaśnić sprawę.
(mpw)