Zbigniew Ćwiąkalski jednak nie wystartuje z list Platformy Obywatelskiej do europarlamentu. Jak dowiedział się dziennikarz RMF FM Konrad Piasecki, niedawny minister sprawiedliwości obwieścił już tę decyzję władzom PO.
Ćwiąkalski uważa, że łączenie zawodu adwokata z mandatem europarlamentarzysty jest nie do pogodzenia. Tak z powodów czasowych, jak i etycznych. A że nie chce się rozstawać z palestrą, rozstaje się z marzeniami o Brukseli. I apeluje, by to samo zrobił oskarżający go o chęć ukrycia się za euroimmunitetem Zbigniew Ziobro.
Ćwiąkalski mówi, że jego decyzja nie ma w sobie nic z demonstracji wymierzonej w PO. Wręcz przeciwnie, jest gotów wspierać kandydatów partii Tuska. Prawda jest taka, że jego wybór stawia Platformę w niełatwej sytuacji, bo na poszukiwanie kandydata, który jest w stanie powalczyć z Ziobro, jest coraz mniej czasu.