Do policyjnego aresztu trafił 25-latek z Komornik w województwie łódzkim, który kierując passatem z prawie 4 promilami alkoholu w organizmie zajeżdżał drogę innym uczestnikom ruchu. Mężczyzna miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, grozi mu do 5 lat więzienia.
Wczoraj około godziny 16.00 patrol drogówki z Piotrkowa Trybunalskiego pojechał do Komornik, gdzie czekał na niego świadek, który wezwał policję z powodu niebezpiecznego zachowania na drodze kierowcy.
"Ze zgłoszenia wynikało, że kierujący passatem zjechał na pas, którym poruszał się nissan. Ten następnie, aby uniknąć zderzenia przejechał na drugi pas trasy. O mały włos nie doszło przy tym, do poważnego zdarzenia drogowego. O całej sytuacji kierowca nissana powiadomił służby. Jadąc za prowadzonym brawurowo passatem, ustalił, że siedzący za kółkiem mężczyzna zatrzymał się Komornikach, gdzie wszedł do jednego z domów" - przekazała Dagmara Mościńska z piotrkowskiej komendy policji.
Po dojechaniu pod wskazany adres funkcjonariusze zobaczyli zaparkowanego passata i kobietę, która - jak się okazało - była świadkiem podobnego niebezpiecznego manewru tego samego kierowcy. Jak powiedziała, cudem uniknęła zderzenia z jego osobówką.
Okazało się, że rozpoznany przez świadków kierowca volkswagena jest kompletnie pijany. Badanie wskazało, że 25-latek ma blisko 4 promile alkoholu w organizmie. Policjanci ustalili także, że mężczyzna wsiadł za kierownicę pomimo obowiązującego go sądowego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Przestępstwo to zagrożone jest karą nawet 5 lat więzienia.
Na razie 25-latek trafił do policyjnej celi, gdzie będzie oczekiwał na wytrzeźwienie. Wtedy usłyszy zarzuty.