Do oddziałów pediatrycznych trafia coraz więcej młodych pacjentów. Takiej liczby dzieci zakażonych koronawirusem z ciężkim przebiegiem nie notowano jeszcze podczas żadnej z poprzednich fal pandemii. Lekarze alarmują, że w szpitalach przebywają dzieci niezaszczepione - głównie te, które wciąż są za młode, by przyjąć szczepionkę.
Obecnie przyjęcie szczepionki przeciw koronawirusowi w Polsce jest możliwe dla osób powyżej 12. roku życia. Dzisiaj Europejska Agencja Leków (EMA) zaleciła zatwierdzenie szczepionki Comirnaty dla dzieci w wieku 5-11 lat.
Nie powinno być ani chwili wahania przed szczepieniem - uważa dr Lidia Stopyra ordynator oddziału chorób infekcyjnych i pediatrii szpitala im Żeromskiego w Krakowie. Odział mamy w całości zapełniony, jest coraz więcej coraz cięższych przypadków - dodaje.
Często bywa tak, że rodzina przebywa na kwarantannie i wówczas zaczynają się objawy, a następnie duszności i rodzice dzwonią po karetkę.
Mamy dużo dzieci w stanie ciężkim, na tlenoterapii. Chorują dzieci niezaszczepione, te poniżej 12. roku życia nie mogą być szczepione, a te powyżej 12. roku życia - to w 100 proc. dzieci niezaszczepione. My nigdy nie mieliśmy takiej sytuacji, że tak dużo pacjentów było w tak ciężkim stanie - mówi dr Stopyra.
Chorują dzieci zarówno z obciążeniami, ale także dużo osób zupełnie wcześniej zdrowych. W szpitalach leżą nastolatkowie, którzy uprawiali sport i byli całkowicie zdrowi.
Najwyższy czas przestać wierzyć, że dzieci chorują łagodnie. Na pewno rodzic, który widzi swoje dziecko, które się dusi, mimo maski z tlenem, cierpiące, któremu usiłujemy znaleźć odpowiednią pozycję, żeby oddychało, i jest zależne od najprostszych czynności życiowych i nie jest w stanie się ruszyć - to gdyby to zobaczył, to na pewno, by swoje dziecko zaszczepił - dodaje Stopyra. Dużo rodziców trafia na fałszywe wiadomości o szczepieniach w internecie, ale strach o swoje dziecko w takim stanie, to jest coś, czego żaden rodzic nie chciałby przeżywać - ocenia.
Wciąż dominującym wariantem wirusa jest wariant Delta. W tej fali są cięższe przebiegi i jest to fala osób niezaszczepionych - dodaje Stopyra. Hospitalizujemy dzieci w każdym wieku, wczoraj przyjęliśmy noworodka kilka godzin po urodzeniu, najstarsza pacjentka jest prawie 18-letnia. Dzieci są grupą szczególną, u nich trudno jest utrzymać reżim sanitarny. Naprawdę możliwość zaszczepienia tych dzieci jest jedyną możliwością, by te dzieci uchronić przed ciężkim przebiegiem Covid-19 - zaznacza.