Polska zaakceptowała 2005 rok jako datę wstąpienia do Unii Europejskiej. Tym samym forsowana przez nas koncepcja rozszerzenia dwa lata wcześniej nie jest już aktualna. Z poszerzeniem Unii nie spieszy się także Belgii, która w lipcu obejmuje na sześć miesięcy przewodnictwo w Piętnastce. Premier Belgii Give Rostad wymienił poszerzenie dopiero na 9 miejscu wśród 16 priorytetów swego przewodnictwa.
Ważniejsze od rozszerzenia Unii jest dla Belgów nawet ustanowienie wspólnego Patentu Europejskiego czy Unijnego Urzędu do spraw Bezpieczeństwa Żywności. Szef belgijskiej dyplomacji Lui Michael wykluczył w ogóle możliwość podania daty poszerzenia Unii uznając, że byłoby to niefortunne. Belgijscy politycy uznali tempo rokowań proponowane przez Komisję Europejską za bardzo ambitne i postanowili, że nie będą go przyspieszać, ani proponować by przejść w rokowaniach do najważniejszych spraw związanych z warunkami finansowymi poszerzenia. Premier Belgii Give Rostad jest także pierwszym unijnym przywódcą, który oficjalnie dał do zrozumienia, że Piętnastce nie uda się przyjąć zgodnie z planem czyli jeszcze pod przewodnictwem Szwecji wspólnego stanowiska w sprawie dostępu nowych członków do unijnego rynku pracy.
08:00