Wniosek komisji śledczej ds. Pegasusa o ukaranie Zbigniewa Ziobry aresztem, który miałby też umożliwić jego przesłuchanie, trafił do warszawskiego Sądu Okręgowego we wtorek po południu. Wylosowany do sprawy sędzia referent Tomasz Grochowicz wydał już pierwsze postanowienia.

REKLAMA

Co się działo i o której?

Sąd wyraźnie zmierza do precyzyjnego ustalenia okoliczności, w wyniku których 31 stycznia nie doszło do przesłuchania świadka. Zbigniewa Ziobrę doprowadzono przecież ostatecznie na przesłuchanie, jednak chwilę wcześniej wzywająca go komisja ds. Pegasusa zamknęła obrady.

Sąd postanowił zwrócić się do Komendy Stołecznej Policji i komendanta Straży Marszałkowskiej o precyzyjne wyjaśnienia. Chodzi o ustalenie, jakie czynności i o której dokładnie godzinie podejmowali 31 stycznia próbujący zatrzymać Zbigniewa Ziobrę funkcjonariusze. Sąd pyta także, co, w jakiej kolejności i o której godzinie działo się z doprowadzonym później do Sejmu posłem po przekazaniu go w ręce Straży Marszałkowskiej.

Co wiedziała komisja śledcza?

Zarówno policję, jak i Straż Marszałkowską sąd prosi również o informacje, czy w czasie prowadzonych przez nie działań wiadomości o ich przebiegu były przekazywane komisji ds. Pegasusa. Jej obrady zaczęły się o 10:30, chwilę przed zatrzymaniem Zbigniewa Ziobry przez policję, a skończyły się po kilkunastu minutach. Wtedy świadek przebywał już na terenie Sejmu. Na salę posiedzeń dotarł jednak już po zamknięciu obrad.

Jeśli funkcjonariusze informowali komisję o swoich działaniach, sąd chce wiedzieć, o której i do kogo przekazywane były informacje.

W trzecim z wydanych postanowień sąd zwrócił się do samej komisji śledczej o przesłanie protokołu krótkiego posiedzenia z 31 stycznia. W nim również można się spodziewać cząstkowych informacji, pozwalających na ustalenie przebiegu wydarzeń.

Dzięki zestawieniu danych uzyskanych od policji i Straży Marszałkowskiej sąd prawdopodobnie pozna fakty. Na ich podstawie będzie więc można ustalić nie tylko to, czy Zbigniew Ziobro nie opóźniał doprowadzenia na przesłuchanie, ale też czy komisja nie przyśpieszyła zamknięcia swoich obrad, żeby funkcjonariusze nie zdążyli doprowadzić go na czas. To zaś dało komisji podstawę do złożenia w sądzie wniosku o ukaranie świadka aresztem.