W ministerstwie obrony trwają prace nad kolejnym przetargiem na samoloty dla VIP-ów. Do tej pory ta sztuka nie udała się ani Leszkowi Millerowi, ani Jarosławowi Kaczyńskiemu. Być może uda się Donaldowi Tuskowi.
Właśnie trwają prace nad przygotowaniem specyfikacji do nowego przetargu na sześć samolotów. Specyfikacja może być gotowa w ciągu paru tygodni i znów – tym razem szczęśliwie nad wszystkim ma czuwać Transparenty International.
Poprzedni przetarg pod koniec maja unieważnił minister Aleksander Szczygło. Przetarg faworyzował samoloty brazylijskiego Embraera. Procedury antykorupcyjne skończyły się zupełnym fiaskiem. Z trójki specjalnie zaangażowanych, niezależnych obserwatorów z Transparency International dwoje, jak się okazało, nie miało z organizacją nic wspólnego. Byli pracownikami międzynarodowej kancelarii prawniczej.
Aleksander Szczygło zawiadomił CBA. Jednak Biuro nie wszczęło postępowania, bo do przetargu de facto nie doszło. Co ciekawe urzędnik, który w MON odpowiadał wtedy za procedury antykorupcyjne awansował ostatnio do natowskiej grupy ds. zapobiegania korupcji.