Rząd ma dzisiaj przyjąć plan działań na lata 2003-2004, czyli 40 propozycji zmierzających do poprawy sytuacji gospodarczej w kraju. Wiele obietnic składał wczoraj na kongresie SLD nowy strateg gospodarczy Sojuszu Jerzy Hausner. Jednak zapowiedzi radykalnych reform nie było.
Nie szukajmy genialnego programu i odkrywania rzeczy odkrytych i nie oczekujmy na wielkich charyzmatycznych strategów gospodarczych. To, co jest potrzebne, co będzie decydować o naszym sukcesie, to konsekwencja i wiarygodność - mówi wczoraj wicepremier.
Minister gospodarki i pracy zapowiadał że celem rządu jest osiągnięcie 5 proc. wzrostu PKB w 2004 r. i uzyskanie go w taki sposób, by była to trwała tendencja, a nie jednorazowe osiągnięcie. Wicepremier tłumaczył, że celem tych działań ma być ożywienie gospodarcze, pobudzanie przedsiębiorczości i tworzenie nowych miejsc pracy. Jednocześnie zapowiedział uproszczenia w rejestracji nowych podmiotów gospodarczych.
Komentarze do przedstawionych haseł Hausnera są jednak chłodne. Powód sceptycyzmu? Choćby klęska poprzedniego programu ministra "Przedsiębiorczość - Rozwój- Praca".
10:20