Nie ma możliwości powtórzenia egzaminów dla gimnazjalistów, a uczniowie szkół, w których lektury nie były przerabiane, nie mogą liczyć na żadną ulgę przy ocenie testu. To stanowisko szefa Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marka Legutki. Do Okręgowych Komisji Egzaminacyjnych wpływają skargi od rodziców dotyczące dwóch lektur, których w wielu szkołach nie przerobiono.
W trakcie humanistycznej części egzaminu, gimnazjaliści musieli napisać dwa teksy własne, w tym charakterystykę wybranego bohatera "Syzyfowych prac" Stefana Żeromskiego albo "Kamieni na szaniec" Aleksandra Kamińskiego. Okazało się jednak, że w wielu szkołach omawianie tych lektur zapanowano na maj. Tak stało się m.in. w kilku małopolskich i wielkopolskich szkołach.
Rodzice uczniów oczekują powtórzenia sprawdzianu lub doliczenia punktów do prac. Jednak Centralna Komisja Egzaminacyjna zapowiada, że egzamin nie będzie powtarzany. Co więcej, uczniowie ze szkół, w których obie lektury nie były przerabiane, nie mogą liczyć na ulgowe traktowanie.
Szef CKE Marek Legutko przypomniał, że rekrutacja do szkół ponadgimnazjalnych, odbywa się nie tylko na podstawie wyników z egzaminu, ale brane są także pod uwagę oceny na świadectwie szkolnym. Jeżeli mamy dobrego ucznia, to myślę, że nawet mniejsza liczba punktów na egzaminie nie będzie przeszkodą w dostaniu się do wymarzonego liceum, a ci uczniowie, którzy znali lektury, nie otrzymują z definicji kompletu punktów - zaznaczył.
Do testu kompetencyjnego przystąpiło w całej Polsce blisko pół miliona uczniów trzecich klas z około siedmiu tysięcy gimnazjów. Przystąpienie do egzaminu było warunkiem ukończenia szkoły. Wynik testu będzie miał wpływ na przyjęcie ucznia do wybranej przez niego szkoły ponadgimnazjalnej. Uczniowie poznają go w połowie czerwca.