Coraz więcej skaz na wizerunku SLD. Przed kongresem partii - przypadającym na najbliższy weekend – mnożą się afery, i to nie tylko w partyjnych dołach. Popularności Sojuszowi nie przysparza także partyjna góra. O wadach SLD mówił dziś Włodzimierz Cimoszewicz, członek partii i szef dyplomacji.
Upartyjnienie państwa, dobór ludzi wedle konotacji politycznych, a nie kwalifikacji merytorycznych, zapominanie o tym, że Polska jest państwem 40 milionów ludzi, a nie 100 tysięcy członków takiej czy innej partii - to główne, zdaniem Włodzimierza Cimoszewicza wady Sojuszu.
Minister spraw zagranicznych dodał, że Sojusz w stylu sprawowania władzy wykazuje wiele albo wszystkie wady swoich poprzedników. A to – jak ostrzegał - odkłada się w ludzkiej świadomości. Jeżeli lewica nie potrafi się zmienić, to w tym sensie powieli los polskiej prawicy, że wyborcy będą bezlitośni.
To kolejna krytyczna wypowiedź Cimoszewicza o SLD. Trzy tygodnie tak mówił w „Faktach” RMF: Swoją opinię na temat problemów SLD chcę ograniczyć do stwierdzenia, że jest to partia i środowisko polityczne dotknięte poważną chorobą, podobnie – jak w moim przekonaniu – w zasadzie wszystkie partie polityczne w Polsce. (...). To jest upolitycznianie państwa, to jest przykładanie różnej miary do różnych ludzi, w zależności od tego, czy są „swoi” czy „inni”.
O sytuacji w SLD przed zjazdem partii i przyszłości Sojuszu otwarcie mówi także eseldowski poseł Piotr Gadzinowski. Posłuchaj jego opinii w relacji reportera RMF Tomasza Skorego:
Nie dziwią więc wyniki sondaży opinii publicznej sięgające kolejnego dna. Źle rząd ocenia 82 procent Polaków, o tym, że Leszek Miller źle wypełnia obowiązki premiera przekonanych jest trzy czwarte pytanych przez OBOP.
16:00