Policjanci z Urszulina na Lubelszczyźnie podczas kontroli drogowej zauważyli na tylnym siedzeniu audi nietypowego pasażera - cielaka.
REKLAMA
Policjanci zatrzymali do kontroli audi w miejscowości Stare Załucze. Ich uwagę zwróciły bardzo zaparowane szyby auta.
Kiedy samochód zatrzymał się - wszystko było jasne. Pasażerem tylnego siedzenia był... cielak.
Kierowca tłumaczył, że po prostu nie miał jak go przewieźć, więc postanowił wykorzystać do tego auto.
Do domu razem z cielakiem musiał udać się już pieszo.
(j.)