Ciało 28-letniego mężczyzny znaleźli policjanci w rzece w Trzebiatowie w Zachodniopomorskiem. Śledczy nie wykluczają, że przyczyną jego śmierci mogły być dopalacze, którymi zatruło się kilkunastu młodych mieszkańców tej miejscowości.
Nieoficjalnie wiadomo, że ofiara to brat jednego z zatrutych narkotykami pacjentów szpitala w Gryficach.
Prokuratura zleciła sekcję zwłok i wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.
Mimo ostrzeżeń przed śmiertelnie groźną substancją, wciąż nie brakuje osób, które sięgają po wyjątkowo silnie działającą oferowaną przez dilerów "nowość".
Do środy zachodniopomorski Sanepid odnotował 5 nowych przypadków zatruć dopalaczami.
Do szpitala w Koszalinie trafiła 14-letnia dziewczyna i jej 17-letni kolega. Oboje po zażyciu narkotyku stracili przytomność. Policja szuka tego, kto sprzedał im substancję.
Kolejny przypadek pochodzi ze Szczecina. Najwięcej zatrutych dopalaczami osób to pacjenci z Trzebiatowa. Diler, który rozprowadzał narkotyki w tym mieście został wczoraj przez sąd aresztowany na 3 miesiące, a grozi mu 8 lat więzienia.
Kolejna osoba z objawami zatrucia dopalaczami trafiła wczoraj do szpitala w Zielonej Górze w Lubuskiem. To młoda kobieta. W sumie od początku miesiąca do zielonogórskiego szpitala trafiło już osiem osób, które najprawdopodobniej zażyły dopalacze.
Stan kobiety ustabilizował się, jej życiu - jak poinformowała rzeczniczka szpitala w Zielonej Górze - nic nie zagraża.
Mniej szczęścia miał 30-latek, który trafił tu kilka dni wcześniej. Przeżył, ale zanim jego stan się poprawił - przeleżał wiele godzin na oddziale intensywnej opieki medycznej.
Lekarze nie mają pewności, jaką konkretnie substancje zażyły te osoby. W relacjach kilkorga pacjentów przewija się jednak nazwa "Hexen". W przypadku każdej z 10 osób reakcje na zażycie były różne - od senności, przez drgawki, aż po ataki euforii.
Jedyne, co lekarze mogą robić w takiej sytuacji, to doraźna reakcja widoczne na objawy, a przypadku zatrzymania krążenia - jak w każdym innym przypadku - przystępują do resuscytacji.
Ostrzejsze kary dla handlujących dopalaczami i rozszerzenie listy substancji psychoaktywnych, których sprzedaż jest nielegalna - to zmiany, które planuje Ministerstwo Zdrowia w odpowiedzi na wydarzenia z zachodniopomorskiego i lubuskiego.
Chcemy sprawić, że trudniej będzie modyfikować skład dopalaczy - zapowiada minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Producenci tych groźnych substancji bardzo łatwo wymykają się poprzez drobne zmiany składu, które nie dotyczą działania, tylko składu chemicznego. Nazywają to inaczej (...) i wprowadzają to na rynek - zaznacza.
(mpw)