Aż 10 milionów złotych próbował wyłudzić od firm ubezpieczeniowych mieszkaniec Gdańska. Mężczyzna dostarczał do firm, w których ubezpieczona była jego żona fałszywe świadectwo zgonu. Udało mu się wypłacić jedynie 400 tysięcy.

REKLAMA

Lekarz, który wystawił dokument poświadczający zgon, miał wziąć za to 100 tysięcy złotych łapówki.

Doktorem i oszustem zajęła się policja. Żona tego drugiego żyje i ma się dobrze.