Krakowska prokuratura umorzy śledztwo w sprawie sprzedaży nerki, którą 40-letni biznesmen oferował w internecie za kilkadziesiąt tysięcy złotych. Śledczy zrezygnowali z oskarżenia mężczyzny, ponieważ wzięli pod uwagę trudną sytuację, w jakiej się znalazł.
Firma 40-latka podupadła, a on sam zaczął tonąć w długach. Był tak zdesperowany, że chciał sprzedać nerkę, dlatego zamieścił ogłoszenie w internecie. Pieniądze chciał przeznaczyć na spłatę zobowiązań, czego nie ukrywał w trakcie przesłuchań.
Na ogłoszenie 40-latka na jednym z portali aukcyjnych natrafili policjanci z Centralnego Biura Śledczego. Skontaktowali się z mężczyzną i wtedy doszło do zatrzymania.