Najwyższa Izba Kontroli krytykuje wszystkie instytucje, które przygotowywały nową wersję Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Problemy przy uruchomieniu w listopadzie nowego CEPIK-u to wina poprzedniego i obecnego rządu. Zawiniły Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Ministerstwo Cyfryzacji i Centralny Ośrodek Informatyki wynika z najnowszego raportu Izby, który przeczytał Grzegorz Kwolek.
Główny błąd to uruchomienie nieprzygotowanego, nie w pełni przetestowanego systemu. CEPIK 2.0 utrudnił życie urzędnikom i kierowcom, wytyka prezes NIK.
Nastąpiło znaczne wydłużenie czasu obsługi klientów, zmniejszyła się liczba spraw załatwianych w porównaniu sprzed wprowadzenia systemu CEPIK 2.0, a w niektórych dużych miastach zdarzało się nawet, że system w ogóle nie był dostępny - mówi Krzysztof Kwiatkowski, szef Najwyższej Izby Kontroli.
MSW źle przygotowało wstępna koncepcję, a Ministerstwo Cyfryzacji za część prac zapłaciło podwójnie.
Najwięcej błędów było po stronie Centralnego Ośrodka Informatyki. Źle przygotowane i przeprowadzone testy, duża rotacja kadr i kierowanie projektami przez osoby bez przygotowania - wylicza Izba i podkreśla, że zagrożona jest realizacja kolejnych faz, w tym uruchomienie Centralnej Ewidencji Kierowców.
(ag)