Prawdopodobnie jeszcze dziś zakończy się kontrola Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Zanim to nastąpi, CBA w rozmowie z RMF FM odpiera prasowe zarzuty. „Gazeta Wyborcza” napisała bowiem, że CBA bezprawnie posługiwało się podrobionymi dokumentami.
Centralne Biuro Antykorupcyjne zapowiada też wniosek do prokuratury przeciwko ABW. Według Biura zachodzi podejrzenie ujawnienia tajemnicy państwowej przez ABW. Kontrola ABW w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym jeszcze się nie zakończyła, a jej wstępne wyniki już trafiły do mediów.
Przedstawiciele Centralnego Biura Antykorupcyjnego podkreślają, że znaczna część dokumentów legalizacyjnych na potrzeby tajnych akcji była wytworzona przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Obowiązek tworzenia wykazów tych materiałów również spoczywa na ABW, więc jeśli były jakieś nieprawidłowości, zarzuty należałoby stawiać właśnie agencji.
Jednak część dokumentów – tu chyba mamy do czynienia z kluczową kwestią – była fabrykowana przez samo CBA. Jak przekonywał reportera RMF FM Krzysztofa Zasadę wysoki rangą funkcjonariusz Centralnego Biura Antykorupcyjnego, użycie tych fałszywek zostało każdorazowo odnotowane w wewnętrznych materiałach.
Jeśli mielibyśmy jakieś niecne zamiary, wykazalibyśmy się skrajną nieroztropnością, gdyby nasze papiery się nie zgadzały - stwierdził przedstawiciel CBA. Najłatwiej stwierdzić nieprawidłowości, jeśli dokumentacja się nie zgadza, a u nas wszystko jest w porządku - dodał.