Centralne Biuro Antykorupcyjne będzie służbą specjalną zwalczającą korupcję w życiu publicznym i gospodarczym oraz działalność godzącą w interesy ekonomiczne państwa – wynika z projektu ustawy o powołaniu CBA, do którego dotarło RMF.

REKLAMA

CBA drastycznie ogranicza zakres działalności do tej pory wszechmocnej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Należy się spodziewać, że wielu funkcjonariuszy zostanie przeniesionych do Biura. Taką możliwość zakłada bowiem projekt ustawy. Posłuchaj relacji reportera RMF Przemysława Marca:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Jak – wynika z projektu ustawy – funkcjonariusze Biura będą wyposażeni w środki i możliwości zarezerwowane dla policji i służb specjalnych; będą mogli legitymować, przeszukiwać, zatrzymywać i podsłuchiwać, dokonywać zakupów kontrolowanych i prowokacji. Ich orężem mają być kajdanki, paralizatory, kaftany i broń palna. Posłuchaj relacji Konrada Piaseckiego:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

By wytropić korupcję, funkcjonariusze CBA będą sprawdzali i weryfikowali oświadczenia majątkowe polityków; mają dokładnie przyglądać się finansowaniu partii politycznych i kampanii wyborczych, a także działalności urzędów publicznych.

Na początek funkcjonariuszy ma być około 500. Na ich czele będzie stać powoływany przez premiera szef Biura, którego kadencja ma trwać 4 lata. Projekt powołujący CBA jutro ma być podpisany przez rząd, a potem czeka go sejmowa obróbka.