Od decyzji o opłatach za studia nie ma odwołania – to deklaracja bydgoskiego Collegium Medicum, którego studenci muszą zapłacić za studia wbrew wcześniejszym zapowiedziom uczelni.
Przyszli lekarze, gdy decydowali się na studia, mieli zapłacić tylko za pierwsze trzy lata nauki. Teraz okazało się, że zapłacić trzeba za wszystkie sześć lat. Przez to większości ze słuchaczy nie będzie stać na kontynuowanie nauki. Dopłacić trzeba bowiem w sumie kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Studenci są oburzeni, nie chcą jednak wypowiadać się głośno o całej sprawie – boją się bowiem reakcji wykładowców i władz Collegium Medicum.
Prorektor wydziału twierdzi, że studia niestacjonarne – a mowa o studiach wieczorowych – muszą być płatne. - Pan rektor może w indywidualnych przypadkach podjąć decyzję o umorzeniu tej opłaty, ale musi to być uzasadnione - tłumaczy, powołując się na nową ustawę o szkolnictwie wyższym.
Studenci jednak nie wierzą w te zapewnienia i już godzą się z koniecznością rezygnacji ze studiów.