Możliwe, że uda się dziś przesłuchać motorniczego, który spowodował tragiczny wypadek na ul. Piotrkowskiej w Łodzi. Na miejscu zginęły dwie kobiety, trzecia jest w szpitalu w ciężkim stanie. W wypadku straciła nogi. Ranny został też kierowca auta, w które uderzył tramwaj. Minioną noc motorniczy spędził w areszcie trzeźwiejąc, bo w chwili wypadku miał 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Pewne jest, że mężczyzna będzie odpowiadał za spowodowanie śmiertelnego wypadku w stanie nietrzeźwości, ale prokuratorzy rozważą także postawienie mu zarzutu spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.
Śledczy będą również ustalać, czy 34-latek nietrzeźwy przyszedł do pracy, czy też zaczął pić, gdy już wsiadł do tramwaju. Jeśli potwierdzi się, że przyszedł do pracy nietrzeźwy, a dyspozytor MPK tego nie wychwycił, ten ostatni będzie odpowiadał przed sądem za niedopełnienie swoich obowiązków.
Wkrótce po tragicznych wydarzeniach z motorniczym rozmawiał Jarosław Kosmatka z "Dziennika Łódzkiego". 34-latek twierdził, że nie pamięta momentu wypadku. Na pytanie, czy pił tego dnia alkohol, odpowiedział: Nic.
Do wypadku doszło wczoraj wczesnym popołudniem na ul. Piotrkowskiej. Tramwaj linii 16, jadący w kierunku centrum, nie zatrzymał się na przystanku i wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Na przejściu dla pieszych potrącił trzy kobiety. Dwie z nich zginęły na miejscu, trzecia w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala. Skład uderzył też w jadącego prawidłowo opla, którego kierowcę również zabrano do szpitala.Po zderzeniu motorniczy zatrzymał tramwaj dopiero po przejechaniu jeszcze kilkudziesięciu metrów.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Prokuratura ma też weryfikować wersję podawaną przez niektórych świadków wypadku, z której wynika, że tramwaj przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle, następnie uderzył w opla, a samochód potrącił pieszych. Analizowany ma być też "wszelki dostępny monitoring" z tego miejsca.
Motorniczemu za spowodowanie wypadku śmiertelnego po pijanemu grozi do 12 lat więzienia.