Amerykanie ruszają z programem, który ma zmniejszyć liczbę przypadków zawracania polskich obywateli na granicy USA. Już na warszawskim Okęciu będzie można się dowiedzieć, czy nasza wiza, to nie tylko wizja pobytu za oceanem.
W Departamencie Bezpieczeństwa USA podpisano deklarację o zasadach współpracy MSW i polskiej służby celnej z biurem służby celnej i ochrony granic USA. Umowa będzie regulować "współpracę w zakresie ustanowienia doradczego programu imigracyjnego na lotnisku Okęcie w Warszawie".
Wg zapowiedzi premiera Marka Belki, który o szczegółach umowy rozmawiał przed miesiącem w Waszyngtonie, program ma ograniczyć do minimum liczbę przypadków zawracania polskich obywateli na granicy USA.
Na warszawskim Okęciu będzie można się dowiedzieć, czy istnieje możliwość takiego zawrócenia. Port na prośbę USA wygospodarował kilka pomieszczeń dla urzędników emigracyjnych ze Stanów Zjednoczonych. Punkty znajdują się przy samym punkcie odpraw paszportowych w jeszcze ogólnodostępnej strefie hali odlotów.
Kiedy zaczną działać, na razie nie wiadomo. Ja jeszcze nie ma informacji na ten temat - mówi rzeczniczka Portów Lotniczych Edyta Mikołajczyk. Takich punktów nie będzie na krakowskich Balicach. Dodajmy, że z Okęcia do USA odlatuje dziennie od 400 do 700 osób, to są 2 lub 3 samoloty. Z Balic leci 6 samolotów tygodniowo.