Brytyjscy żołnierze walczą w Iraku, w Brukseli dyplomatyczną batalie toczy premier Tony Blair. Na szczycie Unii Europejskiej szef brytyjskiego rządu próbuje odbudować status quo, które zawaliło się rozpoczęciu kampanii w Iraku.

REKLAMA

Tony Blair nie jest naczelnym dowódcą sił zbrojnych i nie musi studiować map Iraku ani uczestniczyć w posiedzeniach sztabu. Blair jest urodzonym dyplomatą i to potrafi robić najlepiej.

Jego wizyta w Brukseli to próba budowania mostu porozumienia między członkami Unii, którzy sprzeciwili się wonie z Irakiem. Wielka Brytania, rozumiejąc różnice, jakie dzielą ją z innymi partnerami, a zwłaszcza z Niemcami, usiłuje nakłonić do wspólnej odbudowy Iraku.

Blair ma też pomysł, jaką rolę mogłaby przyjąć po wojnie Organizacja Narodów Zjednoczonych. ONZ miałby kontrolować irackie dochody ze sprzedaży ropy naftowej i dopilnować, by pieniądze te wzbogacały wyłącznie Irakijczyków.

Zdaniem szefa rządu ofensywa na południu Iraku przebiega zagonie z planem. Nie wiadomo, czy dyplomatyczna batalia Tony’ego Blair przyniesie podobne efekty.

Foto: Archiwum RMF

15:10