Wywiady dwóch europejskich państw, prawdopodobnie Francji i Włoch, dostarczyły Brytyjczykom informacji na temat rzekomej próby kupna przez reżim Saddama Husajna uranu z Afryki - ujawnia dziś londyński „Financial Times”.
Według gazety, brytyjski rząd umieścił te informacje w dossier na temat arsenałów byłego irackiego przywódcy, mimo że od początku sceptycznie odnosiła się do nich amerykańska Centralna Agencja Wywiadowcza.
Później te rzekome nuklearne ambicje Iraku ujął w styczniowym orędziu o stanie państwa prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush. Właśnie wokół tej sprawy od kilku dni trwa prawdziwa burza, pojawiły się nawet głosy wzywające do dymisji, w związku z całą aferą, szefa CIA George'a Teneta. Sam Bush powiedział jednak w sobotę, że ma zufanie do dyrekcji wywiadu i do samego wywiadu, a całą sprawę uważa za zamkniętą.
Co więcej, administracja Busha zaczyna coraz wyraźniej bronić faktu, że wzmianka o rzekomych irackich próbach zakupu uranu znalazła się w przemówieniu prezydenta. Posłuchaj także relacji waszyngtońskiego korespondenta RMF Grzegorza Jasińskiego:
Dziennik "Daily Telegraph" podaje, że informatorami brytyjskiego kontrwywiadu były francuskie tajne służby. Służby te jednak nie upoważniły wywiadu Wielkiej Brytanii do przekazania informacji dotyczących Iraku Stanom Zjednoczonym.
10:00