Polska
Piątek, 5 kwietnia 2013 (11:55)
"Homoseksualizm to hedonistyczna postawa, w dużej mierze wybierana świadomie. Każdy, kto obnosi się ze swoją seksualnością, musi liczyć się z krytyką" - mówi Joachim Brudziński, odpowiadając na pytania słuchaczy RMF FM. A co z samym Brudzińskim, który w prasie opowiada, kiedy przeżył swój pierwszy raz? "Ja nie epatuję własną seksualnością. W wywiadzie dla 'SE' opowiadałem o swoim pierwszym razie, ale to nie to samo. Wypowiadałem się tylko na temat nauczania Kościoła" - tłumaczy.
Komisja Etyki Poselskiej jest skora do karania posłów, ale głównie opozycji - mówi o decyzji o ukaraniu posłanki Krystyny Pawłowicz za wypowiedzi na temat homoseksualistów.
Orzeczenie komisji staje w poprzek reguł demokratycznego Sejmu. Nie było żadnych podstaw do ukarania posłanki PiS. Nas obraża się bezkarnie. Nie ma na to zgody - mówi Brudziński.
Komu kibicuje w wyborach na szefa PO?
Kontrkandydatów dla Tuska nie ma. Tusk jest skazany na wygraną - przyznaje.
Projekt Gliński jest potrzebny Polsce jak zeschłej ziemi deszcz. Im więcej podobnych dyskusji, tym lepiej. Im więcej rozmów o meritum, tym mniej będziemy rozmawiać o upodobaniach seksualnych Polaków - stwierdza Brudziński.
Nie mamy prawa zapomnieć o Smoleńsku. To nasze zobowiązanie wobec tych, którzy zginęli - mówi poseł PiS słuchaczom, pytającym o obchody 10 kwietnia.
Co PiS zrobi z posłem Zbonikowskim, który twierdził, że gra w piłkę należy do jego obowiązków poselskich, i próbował uzyskać odszkodowanie za doznaną podczas gry kontuzję?
Gra w piłkę jest godna pochwały. Zbonikowski odszkodowania nie dostanie i dobrze - mówi Brudziński. Po serii pytań przyznaje jednak, że "sytuacja jest niestosowna".
Mam zastrzeżenia do posła Zbonikowskiego - mówi wreszcie.
Zbonikowskiemu "towarzyszy pech" - dodaje.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video