Jak Blue Monday, czyli najbardziej depresyjny dzień w roku, wpływa na kierowców? Na to pytanie postanowili odpowiedzieć specjaliści z Instytutu Transportu Samochodowego. Prawo jazdy posiada 22 mln Polaków, więc obniżenie nastroju może mieć realny wpływ na bezpieczeństwo.

REKLAMA

Powszechnie obserwowanym skutkiem obciążenia emocjonalnego wśród kierujących pojazdami są: rozkojarzenie, kłopoty z koncentracją i funkcjonowaniem poznawczym, które mogą mieć bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo na drodze. W jaki sposób radzić sobie z negatywnym nastrojem i gorszym samopoczuciem za kierownicą? - tłumaczy dr Ewa Odachowska-Rogalska, psycholog z Instytutu Transportu Samochodowego.

Zwykle taki scenariusz dotyczący tego trudnego dnia, to jest trochę coś, co mamy w głowie - wyjaśnia - To znaczy, że jeśli jesteśmy przekonani, że coś będzie miało na nas negatywny wpływ, to zwykle taki wpływ posiada. A zatem kluczem tutaj jest jednak to słynne pozytywne myślenie i przekonanie samego siebie, że tak naprawdę to ja mam wpływ na swoje samopoczucie, to ja mam wpływ na swój stan emocjonalny i przez to mogę być również bezpieczniejszy na drodze.

Specjaliści z Instytutu Transportu Samochodowego zwracają uwagę, że zły nastrój i kiepskie samopoczucie to wyjątkowo niebezpieczne połączenie, kiedy dotyczy kierowców.

Deficyt pozytywnego myślenia i tego dobrego samopoczucia wśród kierowców może przybierać różne formy - mówi Mikołaj Krupiński z ITS. Tą niepożądaną jest oczywiście agresja. Z badań wynika, że trzy czwarte kierowców przynajmniej raz w tygodniu obserwuje różnego rodzaju agresywne zachowanie na drogach. Głównie to niebezpieczna zmiana pasa ruchu, wyprzedzanie, zajeżdżanie, jazda na zderzaku, trąbienie czy ruszanie z piskiem opon. A nierzadko są to także okrzyki oraz obelgi - dodaje.

Życząc Wam spokoju i uśmiechu na drodze, przypominamy, że prowadzenie auta nie wybacza błędów - przypomina Maciej Wisławski, pilot rajdowy i rzecznik Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi.

W ruchu drogowym jest jak w piekielnym tyglu - mówi Wisławski - To są setki tysięcy wariantów, jak się mogą zdarzyć, a których nie można przewidzieć.