Prokuratura wyjaśni, jak doszło do tego, że na egzaminie teoretycznym na prawo jazdy były pytania z błędami. Śledztwo w tej sprawie wszczęła właśnie warszawska prokuratura. Zawiadomienie złożył minister infrastruktury. Pod koniec stycznia dziennikarze RMF FM podali, że Ministerstwo Infrastruktury wprowadziło do bazy egzaminacyjnej 41 nowych pytań. Osiem z nich było wadliwych - zawierały niewłaściwie przypisane odpowiedzi.

REKLAMA

Jak informuje reporter RMF FM Mariusz Piekarski, prokuratura najpierw planuje analizę dokumentów przekazanych przez resort infrastruktury.

Chodzi głównie o dokumenty ministerialnej komisji, która odpowiada za treść i jakość pytań. Szef i sekretarz tej komisji zostali zwolnieni po tym skandalu, a minister Andrzej Adamczyk skierował sprawę do prokuratury, sugerując, że było to celowe działanie.

Pytanie, komu i dlaczego miałoby zależeć na błędnych pytaniach na egzaminie na prawo jazdy. To muszą wyjaśnić śledczy.

Mają zbadać mechanizm zatwierdzania pytań na prawo jazdy od listopada ubiegłego roku. Wiadomo, że dyrektorzy WORD-ów i marszałkowie województw dużo wcześniej słali pisma do ministra Adamczyka, mając wątpliwości ws. jakość pytań i tego, jak powstają.

Pytania z wadliwymi odpowiedziami na egzaminie na prawo jazdy: