Polscy kibice nie zobaczą historycznego debiutu polskiej reprezentacji na piłkarskich mistrzostwach Europy w Austrii i Szwajcarii. PZPN mówi nam wprost: wejściówki otrzymają tylko wybrańcy. I radzi: szukajcie pomocy... u znajomych Austriaków i Szwajcarów.
PZPN nie pozostawia wątpliwości: ci, którzy nie są związani z piłką na co dzień, nie grają w klubach, nie są przyjaciółmi przyjaciół związkowców i nie zostaną uznani przez nich za oddanych fanów naszych piłkarzy, nie mają co liczyć na to, że w przyszłym roku zobaczą polską reprezentację na boiskach Austrii i Szwajcarii:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Tak radzi kibicom rzecznik PZPN-u Zbigniew Koźmiński.
PZPN nie widzi w tym nic dziwnego i ma dla nas „złotą radę”. Jeśli chcemy zdobyć bilety, powinniśmy poprosić o pomoc... znajomych Austriaków i Szwajcarów.
Ci biletów dostaną więcej, więc może się z nami podzielą. Wszystko wskazuje więc na to, że po raz kolejny wielką sportową imprezę, Polacy będą musieli podziwiać w fotelu przed telewizorem.
Do tej pory kibice zarezerwowali już u organizatorów mistrzostw trzy tysiące biletów. W połowie miesiąca wyjaśni się, jak wielką pulę biletów otrzyma od UEFA Polski Związek Piłki Nożnej.