Zarzut morderstwa ze szczególnym okrucieństwem 33-letniej bielszczanki w szóstym miesiącu ciąży usłyszał w niedzielę jej mąż. Mężczyzna przyznał się do zabójstwa.

REKLAMA

Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty, w tym jeden - zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Przyznał się do popełnienia tego czynu. Przed godziną 18 złożyliśmy wniosek do sądu rejonowego w Bielsku-Białej o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Posiedzenie odbędzie się w poniedziałek rano - powiedziała PAP rzeczniczka bielskiej prokuratury okręgowej Agnieszka Michulec.

Prokuratura nie podała szczegółów. Wiadomo jedynie, że mężczyzna był funkcjonariuszem bielskiej Straży Miejskiej. Podejrzanemu grozi dożywocie.

Sprawą zajmuje się prokuratura rejonowa Bielsko-Biała Północ.

33-letnia bielszczanka zaginęła w piątek. Wyszła z domu do lekarza i ślad się urwał. Wszczęto poszukiwania. Rzecznik bielskiej policji asp. szt. Roman Szybiak poinformował, że jej ciało zostało znalezione w sobotę na terenie województwa śląskiego, poza powiatem bielskim.