Żądamy powołania sejmowej komisji ds. zadośćuczynienia ofiarom Kościoła katolickiego - mówił w Warszawie Robert Biedroń podczas konwencji wyborczej w Warszawie poświęconej pedofilii. Dodał, że komisja ta powinna mieć dostęp do wszystkich dokumentów tej instytucji.
Biedroń podkreślił, że w ciągu ostatnich 30 lat problemem pedofilii w Kościele nie zajął się "żaden rząd - ani lewicowy, ani prawicowy". Politycy wszystkich partii łasili się do biskupów, obsypywali ich złotem i chronili przed prawem w zamian za poparcie - zaznaczył lider Wiosny. Żaden rząd do tej pory nie zrobił niczego, by przeciwstawić się odważnie i konsekwentnie wpływowi Kościoła na państwo, by ukrócić pedofilię w Kościele - dodał.
Podkreślił, że Wiosna żąda powołania sejmowej komisji ds. zadośćuczynienia ofiarom Kościoła Katolickiego, której projekt przygotowała fundacja "Nie lękajcie się". Zapowiedział także, że Wiosna poprze projekt obywatelski w tej sprawie.
Według Biedronia, komisja taka "musi dostać dostęp do wszystkich dokumentów kościelnych, zajmie się więc zbadaniem wszystkich przypadków pedofilii w Kościele". Dodał, że winni zostaną pociągnięci do odpowiedzialności, a ofiary otrzymają zadośćuczynienie z pieniędzy Kościoła.
Wiemy dzisiaj, że dowody na pedofilię są na wyciągnięcie ręki w kuriach biskupich w całym kraju. Wystarczy tylko chcieć, wystarczy mieć odwagę, wystarczy by zajęły się nim odpowiednie organy państwa i Wiosna do tego doprowadzi - zapowiedział Biedroń.
Zapowiedział także, że Komisja Majątkowa sprawdzi, czy kolejne rządy przekazywały majątek publiczny Kościołowi w interesie, czy na szkodę Polek i Polaków. Musimy to sprawdzić, bo wiemy, że były nadużycia i to trzeba dobrze zweryfikować - przekonywał Biedroń.
Lider Wiosny zwrócił się też z apelem do premiera Mateusza Morawieckiego i minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej o zawieszenie od września lekcji religii w szkołach. Do czasu wyjaśnienia niejasnych relacji między państwem, a Kościołem, nauczanie lekcji religii powinno być zawieszone, a później wycofane. Potrzebujemy do tego tylko prostego rozporządzenia - oświadczył Biedroń. W zamian proponujemy więcej lekcji języka angielskiego - dodał polityk.
Wiosna nie jest i nigdy nie będzie przeciwko wierze, bo każdy w Polsce ma prawo i musi mieć zagwarantowaną wolność sumienia i wyznania. My będziemy stać na straży tego prawa - oświadczył lider Wiosny.
Nie atakujemy religii, chcemy za to zerwać ten niezdrowy układ, między "tronem, a ołtarzem", między politykami, a biskupami - przekonywał Biedroń.