Ważnym przystankiem na trasie naszej biało-czerwonej sztafety była Warszawa. Tutaj dokonaliśmy czegoś, co nie zdarza się często - nasz bieg z flagą połączył polityków rożnych opcji w radosnym świętowaniu dzisiejszego dnia.
Wśród polityków, którzy dołączyli do naszej akcji byli: europoseł PiS Ryszard Czarnecki, Andrzej Halicki (PO), szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, Joanna Scheuring-Wielgus (Nowoczesna) i Agnieszka Ścigaj (Kukiz'15).
Jako stary kibic zawsze powtarzam: biało-czerwone, to barwy niezwyciężone. Myślę, że dzisiaj ponad podziałami pokazaliśmy naszym rodakom Polakom, że są rzeczy które powinny łączyć - powiedział Czarnecki. Kosiniak-Kamysz podkreślił, że jest zadowolony, że udało się "w fajnym tempie przebiec" sztafetę. Wyraził radość, że wszyscy byli razem, że nieśli wspólnie biało-czerwony sztandar. To jest coś, co nas łączy - dodał.
Przyjechali nasi znajomi z całego kraju - koledzy z Płocka, z Krakowa mój siostrzeniec przyjechał z kolegą, żeby dzisiaj tylko w tym biegu uczestniczyć. To wszystko pokazuje, że naprawdę są takie momenty, że możemy być razem, niezależnie od tego, że ścigamy się w polityce i mamy te wyścigi na co dzień - dzisiaj biegliśmy wspólnie. Mnie to buduje, że wciąż jest jeszcze kilka takich obszarów, gdzie nie ma tego konfliktu - relacjonował prezes PSL.
Zdaniem Scheuring-Wielgus idea sztafety jest bardzo dobra, dlatego że - jak uzasadniała - "symbole narodowe są ważne dla każdego z nas i trzeba zrobić wszystko, by symbole narodowe nie były zawłaszczane, żeby nie dzieliły, żeby nas zbliżały". Ten bieg dzisiaj miał taką główną ideę - żebyśmy byli razem - oceniła posłanka.
Po biegu ekipa z flagą dotarła na Dworzec Centralny. Tam dołączył do niej wokalista Antek Smykiewicz.
Flaga powędrowała z Warszawy do Krakowa pociągiem Pendolino.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
(mn)