Większość protestujących lekarzy wyszła z rozmów ostatniej szansy w szpitalu w Chełmie. Nie zaproponowano im bowiem nic poza inwestycjami w sprzęt i budynki. Do garstki z 60 medyków, która została, przyjechał wicemarszałek województwa lubelskiego.
W niedzielę upływa termin wypowiedzeń złożonych przez lekarzy. Jeśli nie wycofają decyzji, a nic nie wskazuje, by mieli to zrobić, trzeba będzie ewakuować pacjentów szpitala.
Do tej pory nie udało się spełnić postulatów płacowych - pensji od 5 do 7,5 tysiąca złotych. Szpital wstrzymał przyjęcia. Dla pacjentów przygotowane są miejsca w innych szpitalach w regionie na wypadek ewakuacji, zabezpieczono również karetki do ewentualnego przewiezienia pacjentów