Być może Aleksander Kwaśniewski będzie przesłuchiwany w sprawie afery Laboratorium Frakcjonowania Osocza – twierdzi Prokurator Krajowy Janusz Kaczmarek. O tym jednak zdecydować mają prowadzący sprawę prokuratorzy.
- W mojej ocenie należałoby tę osobę przesłuchać, by wyjaśnić pewne wątki - stwierdził Kaczmarek. Dodał, że w zeznaniach niektórych świadków pojawia się nazwisko byłego prezydenta. - Świadkowie twierdzą, że uczestniczył w pewnych spotkaniach, wypowiadał pewne kwestie i miał wiedzę na temat powołania LFO. Jeden ze świadków twierdzi wręcz, że prezydent stosował pewne naciski - tłumaczy prokurator. Wiadomo, że chodzi o słowa Mariusza Łapińskiego, ministra zdrowia w rządzie Leszka Millera.
Spółka Laboratorium Frakcjonowania Osocza miała jako jedyna w Polsce produkować leki z osocza krwi. Na swoją działalność zaciągnęła kredyt wielkości 32 milionów dolarów. 60-procentowych gwarancji udzielił jej ówczesny rząd Włodzimierza Cimoszewicza. Produkcja nigdy nie ruszyła, a spółka nie spłaciła kredytu. W związku z tym bank wezwał rząd do zapłaty 14,3 mln dolarów. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura w Warszawie i Tarnobrzegu.