Zmiana normy hałasu pozwala ograniczyć stawianie przy polskich drogach ekranów akustycznych - informuje "Rzeczpospolita". Budowanie tych barier wzdłuż dróg ekspresowych i autostrad nie przestaje budzić emocji.

REKLAMA

Drogowcy ograniczają liczbę ekranów na planowanych teraz drogach, ale na te, które są, nie ma już rady. Jak donosi "Rzeczpospolita", na prawie 800 kilometrach nowych dróg, na które rozpisano przetargi, analizowana będzie zasadność budowy i wielkość ekranów.

Na części tras trwa już procedura zmiany tzw. zezwoleń na realizację inwestycji drogowej. W wyniku tego ekrany będą obniżone, skrócone lub w ogóle nie powstaną.

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała na początku lipca raport o ekranach akustycznych. Z dokumentu wynika m.in., że ustawianie ich na 91-kilometrowym odcinku A2 z Łodzi do Warszawy pochłonęła prawie 200 milionów złotych, czyli blisko 7 procent kosztów. Co ważne, resort transportu i GDDKiA nie analizowały wprowadzenia tańszych rozwiązań.

Raport pokazuje, że w kilku miejscach A2 wybudowano ekrany akustyczne równolegle do wałów ziemnych, które również mają być ochroną przed hałasem. Innym razem ekrany postawiono, by odgrodzić od trasy niezamieszkały od 15 lat dom. Budowano je też dla ochrony terenów niezabudowanych (przeznaczonych w planach pod przyszłą zabudowę mieszkaniową).
(mn)