Jest postanowienie o postawieniu zarzutów Kajetanowi P. To poszukiwany mężczyzna, który mógł zamordować kobietę, a następnie jej ciało podpalić na warszawskim Żoliborzu. Mężczyzna miał poznać swoją ofiarę w bibliotece na warszawskiej Woli, gdzie pracował. Kobieta, jego równolatka, miała mu udzielać lekcji włoskiego.

REKLAMA

"Prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego, co umożliwi wszczęcie poszukiwań listem gończym"- czytamy w komunikacie nadesłanym przez Przemysława Nowaka z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Jak informuje prokuratura, w piątek przeprowadzona została sekcja zwłok zamordowanej kobiety. Jednak prokuratura zapowiada, że nie będzie udzielać informacji o jej wynikach.

Z ustaleń prokuratury wynika, że 3 lutego o godz. 15:00 na ul. Potocką w Warszawie wezwano straż pożarną. Po ugaszeniu niewielkiego pożaru w jednym z mieszkań znaleziono pozbawione głowy ciało młodej kobiety. Tułów kobiety zapakowany był w torbę podróżną. Głowę znaleziono w znajdującym się obok plecaku.

Jednym z lokatorów mieszkania przy ul. Potockiej był poszukiwany Kajetan P.

Ustalono, że znaleziono w mieszkaniu zwłoki to 30-letnia Katarzyna J. Jej zaginięcie z mieszkania na Woli zgłosił współlokator. Tam w lokalu znaleziono liczne ślady krwi.

Z materiału dowodowego prokuratury wynika, że po dokonaniu zabójstwa Kajetan P. przewiózł ciało kobiety do wynajmowanego przez siebie mieszkania przy ul. Potockiej.

Prokuratorzy wykluczają motywy rabunkowe; prawdopodobne wydają się motywy seksualne. Śledczy chcą sprawdzić psychiczny stan zdrowia Kajetana P.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie sporządziła postanowienie o przedstawieniu Kajetanowi P. zarzutu zabójstwa Katarzyny J. 30-latek jest wciąż poszukiwany. Niewykluczone, że zostanie sporządzony za nim list gończy.

Jak ustalił dziennikarz RMF FM Romuald Kłosowski, w związku ze sprawą przesłuchano właścicielkę mieszkania na Żoliborzu i dwóch pozostałych lokatorów. Nikt nie został zatrzymany.

Policjanci proszą o kontakt wszystkich, którzy mogą pomóc w odnalezieniu Kajetana P. Wszystkie osoby, które mają informacje na jego temat, na temat tego, gdzie może przebywać, lub widziały go od środy do chwili obecnej, prosimy o kontakt z policją (...). Wszystkim gwarantujemy anonimowość - zaznaczył w rozmowie z naszym reporterem Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej policji.

Przyznał, że od wczoraj, kiedy opublikowane zostały zdjęcia Kajetana P., policja dostaje "bardzo dużą ilość informacji". Każdą z tych informacji traktujemy poważnie, tak, jakby to była właśnie ta jedna, która przyczyni się do ustalenia miejsca pobytu tego mężczyzny. Wszystkie są dokładnie sprawdzane. Natomiast na tą chwilę nie pozwoliło to jeszcze na dotarcie do niego, na jego zatrzymanie - przyznał Mrozek.

Jak podaje policja, poszukiwany mężczyzna ma 180-185 cm wzrostu, jest szczupły, ma ciemną karnację. Może nosić okulary.

Jak podkreślają śledczy istnieje prawdopodobieństwo, że mężczyzna może próbować uciec za granicę. Były bibliotekarz z warszawskiej Woli po morderstwie był widziany na podwarszawskim lotnisku.


(j.)