Urząd Lotnictwa Cywilnego chce łatwiejszego korzystania z dronów. Jak dowiedział się reporter RMF FM, przygotowywane jest nowe rozporządzenie, które ma dotyczyć obsługi najpopularniejszych w Polsce statków bezzałogowych - ważących do 25 kilogramów, wykorzystywanych w celach komercyjnych.

REKLAMA

Ułatwienie polegałoby na tym, że operator mógłby sterować dronem znajdującym się nie tylko w zasięgu jego wzroku, ale także poza nim. Po kilku latach doświadczeń, w tym współpracy międzynarodowej, wiemy już, że da się to robić bezpiecznie. W tej chwili tego rodzaju loty są ograniczone jedynie do lotów w specjalnie wydzielonych strefach, więc wykonanie jakiegokolwiek dalszego lotu jest problematyczne. Planujemy przy spełnieniu pewnego rodzaju warunków dopuszczenie takich lotów w zastosowaniach profesjonalnych. Pamiętajmy, że w niektórych sytuacjach takie zastosowania mają wpływ nawet na bezpieczeństwo państwa - mówi w rozmowie z RMF FM Paweł Szymański z Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

Największa potrzeba jest teraz w zastosowaniach profesjonalnych dronów. W tej chwili żeby latać dronem poza zasięgiem wzroku można latać tylko w specjalnej przestrzeni wydzielonej przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej, co obwarowane jest i czasem, i sporymi wymaganiami. Zwykłemu użytkownikowi często ciężko jest przebrnąć przez to. W pewnym zakresie chcemy to odblokować - dodaje Paweł Szymański.

Osób, które zarabiają na dronach w Polsce jest już ponad pięć tysięcy. Tylko od stycznia wydano tysiąc nowych pozwoleń. Nowe przepisy niebawem będą konsultowane. Jak dodaje rozmówca naszego dziennikarza, ich wejście w życie to kwestia miesięcy nie lat.

(az)