Europa wschodnia i południowo-wschodnia jest w zasięgu silnego i dość rozległego wyżu znad Rosji, na pozostałym obszarze dominują niże - informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Przeważający obszar Polski znajduje się w zasięgu wspomnianego wyżu, jedynie na północnym zachodzie zaznacza się skraj niżu znad Atlantyku oraz wtórnych ośrodków znad Szwecji i Niemiec. Na północnym zachodzie zaznaczy się pofalowany front chłodny. Z południowego zachodu napływa ciepłe powietrze polarne morskie.
W ostatni dzień nieco dłuższego weekendu możemy spodziewać się większych przejaśnień i rozpogodzeń. Tylko w woj. zachodniopomorskim będzie padać deszcz.
Temperatura od 10 st. Celsjusza w okolicach Białegostoku, do nawet 16 st. w rejonie Wrocławia.
Wiatr słaby, na północy i wschodzie miejscami umiarkowany, na Podkarpaciu okresami porywisty, południowo-wschodni i południowy. Wysoko w górach porywy wiatru do 65 km/h.
We wtorek nastąpi pogorszenie pogody. W wielu miejscach w kraju słońce zastąpi deszcz. Według najnowszych prognoz tylko mieszkańcy woj. podkarpackiego i lubelskiego nie będą potrzebowali parasoli.
Zachmurzenie duże wraz z opadami deszczu w północnej, zachodniej i centralnej części kraju. Więcej przejaśnień na południu i wschodzie.
Temperatura jak w poniedziałek - od 10 kresek w Białymstoku, do 16 kresek we Wrocławiu.
Wiatr słaby i umiarkowany, na południowym zachodzie okresami porywisty, południowo-wschodni i południowy. Wysoko w górach porywy wiatru do 65 km/h.do 200 m. Temperatura minimalna 6 st. Wiatr przeważnie słaby, południowo-wschodni.Od środy temperatury znacząco spadną.
W środę przyjdzie znaczne ochłodzenie. Termometry tylko w woj. zachodniopomorskim i dolnośląskim pokażą 11 st. powyżej zera. W pozostałej części kraju temperatura oscylować będzie wokół 9,10 st.
Pochmurnie, z większymi przejaśnieniami na południu, wschodzie i w centrum.
Deszczu mogą spodziewać się mieszkańcy woj. lubelskiego i świętokrzyskiego.
W czwartek temperatury nie przekroczą 10 st. Celsjusza.