W gliwickiej fabryce Opla do końca roku zaplanowano cztery kolejne przerwy w produkcji. Są one spowodowane zmniejszeniem popytu na samochody w Europie. W sumie postój potrwa 14 dni roboczych. W październiku fabryka nie produkowała przez 15 dni.
Przy średniej dziennej produkcji fabryki rzędu 700-800 aut łączny ubytek związany z brakiem produkcji przez blisko 30 dni to ponad 20 tys. sztuk. Przedstawiciele fabryki nie podają jednak konkretnych liczb obrazujących zmniejszenie produkcji.
W październiku tego roku, kiedy fabryka stanęła po raz pierwszy, blisko 3-tysięczną załogę skierowano do innych zadań. Teraz pracownicy będą wykonywać swoje obowiązki w zależności od potrzeb, przewidziano też szkolenia. Przerwy produkcyjne wstępnie zaplanowano w dniach 17-21 i 24-26 listopada oraz 3-5 i 17-19 grudnia, z możliwością korekty terminów. Załoga otrzyma jednak 100 proc. wynagrodzenia.
Do jesieni gliwicki zakład, w którym produkowane są modele: astra III sedan, astra II classic i zafira, znacząco nie odczuwał spadku popytu. Do końca października, mimo przerwy produkcyjnej, jego produkcja była o 4,5 proc. większa, niż w tym samym czasie ubiegłego roku. Po sierpniu wzrost wynosił 16 proc.
Gliwicki zakład nie jest jedyną fabryką Opla, która w związku ze spadkiem sprzedaży aut musiała ograniczyć produkcję. Stało się tak m.in. w zakładach w Niemczech i Hiszpanii.