Usterka oprogramowania była prawdopodobnie przyczyną wczorajszego awaryjnego lądowania F-16 na Okęciu w Warszawie. Kapitan Waldemar Krzyżanowski, rzecznik Bazy Lotniczej w Krzesinach, gdzie stacjonują maszyny, przypuszcza, że maszyna wróci do bazy w sobotę.
F-16 lądował awaryjnie na lotnisku Okęcie podczas wykonywania rutynowego lotu. Pilot zaobserwował niewłaściwą pracę silnika - fachowo zwane pompażem, czyli niestabilnym przepływem powietrza podczas włączania dopalacza.
To nie pierwszy tego typu incydent na warszawskim lotnisku. We wrześniu inny F-16 lądował po tym, jak piloci poczuli dym w kabinie. W styczniu dowódca sił powietrznych generał Andrzej Błasik informował sejmową komisję obrony, że w zeszłym roku było ponad tysiąc różnych niesprawności i defektów w samolotach F-16, znajdujących się na wyposażeniu polskiego wojska. Kupiliśmy 48 takich samolotów - z czego 37 jest już w Polsce.