38-letni mężczyzna trafił do policyjnego aresztu po tym, jak awanturował się na weselu.

REKLAMA

W weekend (11-12 września) policjanci zostali wezwani do jednego z lokali gastronomicznych w Kamieńsku w Łódzkiem. Zgłaszający przekazał, że gość na weselu awanturuje się i jest agresywny.

Wskazany mężczyzna w czasie rozmowy z policjantami, nie potrafił logicznie wypowiedzieć kilku zdań i wytłumaczyć swojego niestosownego zachowania. Mundurowi próbowali tę nietypową interwencję rozstrzygnąć polubownie, uspokajając pobudzonego weselnika. Niestety nie udało się tego zrobić. Awanturnik swoje niezadowolenie skierował w stronę funkcjonariuszy i jednego z nich uderzył. Potem posypały się wulgarne wyzwiska, a tuż przed osadzeniem w policyjnej celi nawet groził mundurowym pozbawieniem życia.

Po wytrzeźwieniu weselny gość został przesłuchany i usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Stwierdził, że był bardzo pijany, dlatego nie zdawał sobie sprawy z tego co mówi i robi.

38-letni mieszkaniec gminy Gomunice przed sądem będzie odpowiadał za znieważenie policjantów, naruszenie ich nietykalności cielesnej oraz za próby wywierania wpływu na czynności urzędowe. Grozi mu za to do 3 lat więzienia.