Niebezpieczna sytuacja na drodze w Gliczarowie na Podhalu. Autobus z dziećmi wjechał do rowu. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Jak podaje policja, w czwartek wieczorem 70-letni kierowca autobusu, którym podróżowała wycieczka z dziećmi wjechał do rowu. Było zagrożenie, że pojazd może się przewrócić na bok.
Wszystkim udało się bezpiecznie opuścić autobus. Nikomu nic się nie stało, a dzieci dotarły wkrótce do pensjonatu.
Kierowca autobusu tłumaczył, że chciał wyminąć nadjeżdżający z naprzeciwka pojazd i zjechał na pobocze. Liczył, że pod śniegiem jest twarde podłoże. Mężczyzna był trzeźwy.