Brawurowa akcja ratunkowa w Lubuskiem. Kobieta jadąca samochodem straciła panowanie nad pojazdem i wjechała do stawu. Na ratunek rzucił się jej 31-letni mieszkaniec gminy Skąpe.
Do zdarzenia doszło w piątek rano w powiecie świebodzińskim. Pomiędzy miejscowościami Pałck i Kije w osobowym hyundaiu najprawdopodobniej wystrzeliła opona. Kierująca nim kobieta nie opanowała pojazdu, który na łuku drogi przebił bariery i wpadł do stawu. Auto szybko znalazło się pod wodą.
Kierująca oplem miała dużo szczęścia, gdyż jechało za nią dwóch mężczyzn. Widząc, co się stało, natychmiast zatrzymali się, a jeden z ich ruszył na pomoc. 31-latek wskoczył do wody i wyciągnął 27-latkę z samochodu. Po badaniach w szpitalu okazało się, że kobieta nie doznała poważnych obrażeń.
Nie wiadomo, jak skończyłaby się historia, gdyby nie postawa pana Karola. Tylko prawdziwy bohater potrafi bezinteresownie, dla obcego człowieka ruszyć z pomocą, nie patrząc na własne bezpieczeństwo. Taka postawa zasługuje na wyróżnienie - mówił Marcin Ruciński z policji w Świebodzinie.