Po wczorajszym uroczystym podpisaniu w Atenach Traktatu Akcesyjnego, dziś kolejna runda rozmów na szczycie. Przedstawiciele 25 krajów przyszłej zjednoczonej Europy przyjęli wspólną deklarację w sprawie Iraku, która przyznaje główną rolę ONZ w przywracaniu porządku w tym kraju.
W rozmowie z korespondentką RMF, minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz powiedział, że Polska gotowa jest wysłać do Iraku kilkuset żołnierzy lub policjantów w ramach sił pokojowych. Przyznał jednak, że nie mamy możliwości finansowych - a właśnie od finansów zależy skala naszego udziału.
Ujawnił, że prowadzone są rozmowy z Amerykanami w sprawie opłacenia naszego udziału. Cimoszewicz widzi te siły pokojowe raczej w pierwszej fazie w ramach koalicji prowojennej, a nie w ramach ONZ.
Wiele miejsca poświęcono dziś także państwom, które dopiero w przyszłości mogą się znaleźć we Wspólnocie. Mowa była między innymi o Ukrainie. W najbliższych kilkunastu latach Ukraina nie ma jednak żadnych szans na członkostwo.
W zasadzie poza Polską nikt nie chce Ukrainy w Unii. Kraj ten nie ma dobrej opinii zarówno jeśli chodzi o poziom gospodarczy, jak i przestrzeganie praw człowieka. Dominują obawy, że przyjęcie Ukrainy byłoby równoznaczne z rozbiciem Unii, a poza tym mogłoby nie spodobać się Rosji.
Piętnastka nie chce powiedzieć jednak ostatecznego ”nie” prawdopodobnie, aby nie zniechęcać Kijowa do dalszych reform.
Foto Archiwum RMF
13:55