Policja wyjaśnia sprawę ataku na funkcjonariuszy Krajowej Administracji Skarbowej z Opola. W nielegalnym salonie gier użyty został gaz pieprzowy. Urządzenie do jego rozpylenia zostało włączone automatycznie.
Do sytuacji doszło w powiecie nyskim pod koniec października, ale poinformowano o niej dopiero teraz. Krajowa Administracja Skarbowa odkryła kolejny, nielegalny salon gier. Pomieszczenie było zamknięte, dlatego wchodząc do środka funkcjonariusze musieli wyważyć drzwi. Wejście do salonu było monitorowane.
Gdy weszli do środka, okazało się, że lokal ma drugi pokój, a w nim znajdują się m.in. automaty do gier. Kiedy funkcjonariusze kontrolnie uruchomili jeden z nich, nagle w środku rozpylony został gaz pieprzowy. "Trudności w oddychaniu, podrażnienia skóry i oczu spowodowały, że funkcjonariusze musieli przerwać czynności kontrolne i opuścić obiekt. Na miejsce została wezwana Policja i Straż Pożarna" - podaje Izba Administracji Krajowej w Opolu.
W pokoju znaleziono osprzęt i okablowanie monitoringu. Na miejsce wezwano technika policyjnego, który znalazł specjalny pojemnik z gazem pieprzowym i zdalnie sterowane urządzenie do jego rozpylania.
W wyniku przeprowadzonej akcji zatrzymano 3 automaty do gier, 900 zł w gotówce i urządzenie monitoringu.
Doniesienie w tej sprawie dotyczy napaści na funkcjonariusza, a policja szuka właściciela nielegalnego salonu.
Jak poinformowała Krajowa Administracja, w województwie opolskim w październiku funkcjonariusze zatrzymali 93 sztuki nielegalnych automatów do gier, na których urządzane były gry wbrew przepisom ustawy o grach hazardowych. Kilka razy funkcjonariusze musieli wchodzić do nielegalnych salonów siłowo. 16 osób usłyszało zarzuty karne.