Do 8 lat więzienia może grozić mieszkańcowi Lublina za wysłanie wiadomości o podłożeniu bomby w jednym z budynków w Bydgoszczy i Nakle nad Notecią. Mężczyzna sam stawił się na komisariacie w Lublinie. Bydgoscy policjanci przywieźli go i przedstawili mu zarzuty. Sąd kazał go aresztować na okres 3 miesięcy.

REKLAMA

Policjanci z Lublina zatrzymali 37-latka wczoraj rano. To wówczas do jednego z komisariatów w Lublinie zgłosił się mężczyzna oświadczając, że to on jest autorem e-maila, który wpłynął w poniedziałek do jednego z bydgoskich biur poselskich w Bydgoszczy. Z treści wiadomości wynikało, że w biurze ma być podłożony ładunek wybuchowy, który ma eksplodować w południe. Jak się okazało, był to fałszywy alarm.

Lubelscy policjanci zatrzymali 37-latka i przeszukali jego miejsce zamieszkania, a także miejsce pracy. Zabezpieczyli sprzęt komputerowy oraz przenośne nośniki danych. O tej sytuacji byli od razu poinformowani bydgoscy policjanci. Jeszcze tego samego dnia wyjechali do Lublina po zatrzymanego i przewieźli go do Bydgoszczy, gdzie trafił do policyjnego aresztu.

Dzisiaj mężczyznę przesłuchano i przedstawiono mu zarzuty.