Kolejny, trzeci już mężczyzna usłyszał zarzuty udziału w bójce, w efekcie której zginął 22-latek. Do zdarzenia doszło w samym centrum Gdyni. Sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla wszystkich trzech podejrzanych. Policja ustala, kto jeszcze brał udział w zajściu.
W niedzielę Prokuratura Rejonowa w Gdyni postawiła w tej sprawie dwóm 19-latkom zarzuty "udziału wspólnie z innymi osobami w bójce, w wyniku której pokrzywdzony doznał obrażeń ciała i był narażony na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu". Prokuratura uznała przy tym, że czyn ten został popełniony "publicznie i bez powodu", więc miał charakter chuligański.
Jak poinformowała Grażyna Wawryniuk z prokuratury w Gdańsku, w poniedziałek po południu identyczne zarzuty postawiono kolejnemu młodemu mężczyźnie. Podejrzany usłyszał też zarzut udziału w innej bójce, która miała miejsce w tym samym dniu i miejscu, a w której niegroźnie poszkodowana została inna osoba.
Wawryniuk wyjaśniła, że podejrzany przyznał się do udziału w obu zdarzeniach i złożył wyjaśnienia, których treści prokuratura nie ujawnia. Do udziału w bójce przyznali się też obaj 19-latkowie, którym zarzuty postawiono wcześniej. Oni także złożyli wyjaśnienia.
Po przedstawieniu zarzutów trzem podejrzanym prokuratura złożyła do gdyńskiego sądu wnioski o zastosowanie wobec nich trzymiesięcznego tymczasowego aresztu. Posiedzenia sądu w tych sprawach odbyły się w poniedziałek po południu i - jak poinformowała Wawryniuk - wszystkie trzy wnioski zostały przez sąd uwzględnione.
Za udział w bójce, której efektem są ciężkie obrażenia u pokrzywdzonego, grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Uznanie takiego czynu za chuligański ma wpływ na wymiar kary. Sąd wymierza wówczas karę w górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę - wyjaśniła Wawryniuk.
Dodała, że w sprawie trwają "intensywne czynności zmierzające do ustalenia kolejnych osób, które brały udział w zdarzeniu".
Przeprowadzona w niedzielę sekcja zwłok 22-latka, który poniósł śmierć w efekcie bójki, nie pozwoliła biegłemu na jednoznaczne określenie przyczyny zgonu. Biegły stwierdził jednak obrażenia - głównie w obrębie głowy - na tyle poważne, że stwarzały one zagrożenie dla życia. Zlecono dodatkowe badania, które być może pozwolą ustalić konkretny powód zgonu.
(adap)