14-letnia Ania już wcześniej chciała popełnić samobójstwo - dowiedział się reporter RMF FM. Dziś w gdańskim sądzie koleżanka Ani zeznała, że wielokrotnie o tym obie rozmawiały. Poniżana przez kolegów gimnazjalistka popełniła samobójstwo w październiku ubiegłego roku.
Sądzie Rejonowym w Gdańsku odbyła się w czwartek kolejna rozprawa w tzw. postępowaniu poprawczym dotyczącym pięciu uczniów z Gimnazjum nr 2 w Gdańsku, zamieszanych w molestowanie seksualne w klasie 14-letniej Ani. Proces jest niejawny.
Gimnazjalistom zarzuca się doprowadzenie dziewczynki do tzw. innych czynności seksualnych, znęcanie się psychiczne i fizyczne nad małoletnią i używanie wobec niej słów obelżywych.
Do molestowania 14-letniej Ani przez kolegów miało dojść 20 października 2006 r. w szkolnej sali, podczas lekcji. Dzień później dziewczynka popełniła w domu samobójstwo. W związku z tragedią nastolatki do dymisji podał się dyrektor szkoły. Gdańska prokuratura, która badała odpowiedzialność nauczycieli w tej sprawie, umorzyła śledztwo. Wszyscy gimnazjaliści opuścili schroniska dla nieletnich, gdzie przebywali od października 2006 r.
Śmierć 14-latki odbiła się głośnym echem w całym kraju. Jej pamięć w dniu pogrzebu uczcił minutą ciszy Sejm, a w szkołach obowiązywała żałoba. Pod koniec października grób nastolatki odwiedził prezydent Lech Kaczyński. Dwa tygodnie po śmierci Ani wicepremier i minister edukacji Roman Giertych w klasie, gdzie uczyła się dziewczyna, przedstawił program "Zero tolerancji dla przemocy w szkole”.