Nowy minister Adam Andruszkiewicz otrzyma rządową limuzynę, ale na nowej pracy finansowo nie zyska. Nowy wiceminister cyfryzacji zajmie się współpracą z parlamentem.
Właśnie zaczyna się pierwsza odprawa kierownictwa resortu z udziałem Adama Andruszkiewicza. Były prezes Młodzieży Wszechpolskiej i poseł wybrany z listy Kukiz'15, w piątek został powołany na stanowisko sekretarza stanu.
Adam Andruszkiewicz na nowej pracy finansowo nie zyska, bo jako sekretarz stanu - który jest jednocześnie posłem - będzie otrzymywał dokładnie taką pensję, jaką dostawał do tej pory wykonując mandat poselski, czyli 10,5 tys. brutto. Zyska za to nowy środek transportu, bo tak jak innym wiceministrom będzie przysługiwała ministerialna limuzyna.
Andruszkiewicz ma zająć się współpracą z parlamentem przy wdrażaniu zmian w megaustawie telekomunikacyjnej, przepisach dotyczących sieci komórkowej 5G, czy projekcie e-doręczeń.
Będziemy pewnie także korzystać z jego aktywności w mediach społecznościowych - usłyszał w ministerstwie reporter RMF FM.