Amerykanie zastanawiają się, czy organizować specjalną konferencję irackich przywódców i liderów grup religijnych, którzy wybraliby tymczasowe władze Iraku. Wyznaczony na przyszły miesiąc termin spotkania już wcześniej przekładano kilka razy.
Teraz okazuje się - jak pisze amerykańska prasa - że konferencja może się w ogóle nie odbyć. Władze Iraku zostaną wyłonione po konsultacjach między koalicją amerykańską a irackimi przywódcami politycznymi i religijnymi.
Równoległe mają trwać prace nad stworzeniem nowej konstytucji, później w tej sprawie odbędzie się referendum. Jak twierdzi BBC, Stany Zjednoczone zmieniają plany i śpieszą się coraz bardziej w związku ze wzrostem nastrojów antyamerykańskich.
Irakijczycy są niezadowoleni z chaosu, jaki zapanował po upadku rządów Saddama Husajna. Sami Amerykanie przyznają, że nie przewidywali, iż obalenie dyktatora spowoduje zapaść w funkcjonowaniu administracji.
Kwestie Iraku pojawiły się także na szczycie G8 (siedmiu najbogatszych państw świata i Rosji) we francuskim Evian. USA i ich sojusznicy w konflikcie irackim przedstawili plan zapobiegania rozprzestrzenianiu broni masowego rażenia.
Przewiduje on zawarcie międzynarodowej ugody w sprawie kontrolowania statków i samolotów, wobec których są podejrzenia, że mogą przewozić ładunki nuklearne, chemiczne lub biologiczne. Propozycja zaskoczyła uczestników szczytu, bo oficjalna debata podczas obrad G8 dotyczyć miała kwestii ekonomicznych.
11:50