Stany Zjednoczone dokładnie przeanalizują nagranie obalonego przywódcy Iraku Saddama Husajna. Taśma z przesłaniem pojawiła się dwa dni temu w Bagdadzie. Nagranie trafiło do australijskich dziennikarzy, którzy zapowiedzieli, że udostępnią ją Amerykanom.
Rzecznik Białego Domu przyznaje, że Stany Zjednoczone nie wiedzą, czy Husajn żyje, czy został zabity i być może analiza nagrania pozwoli odpowiedzieć na to pytanie.
Dziennikarze z pisma „Sydney Morning Herald” otrzymali taśmę przypadkowo. Jak twierdzą, miała ona trafić do pracowników arabskiej stacji Al-Jazeera. Nagrany głos wzywa Irakijczyków do stawienia czoła wojskom amerykańskim.
W trwającym 15 minut monologu mówca zmęczonym głosem nakazuje Irakijczykom wyrzucenie z ich kraju najeźdźców z USA. Wystąpienie często przerywa kaszel. Australijscy dziennikarze twierdzą, że dali nagranie do przeanalizowania lingwistom i specjalistom od arabskiego.
W nagraniu mowa jest o rabunkach w irackim muzeum narodowym, do urodzin Husajna, które przypadały 28 kwietnia, można więc ustalić, kiedy taśmę nagrano. Oczywiście istnieją wątpliwości, ale specjalista, który analizował nagranie, mówi że jest ono w 70-80 procentach autentyczne - mówiła szefowa działu zagranicznego australijskiej gazety.
07:00