10 osób zginęło, a 70 zostało rannych, kiedy amerykańscy żołnierze otworzyli ogień do grupy irackich cywili – twierdzi arabska telewizja Al-Jazeera. Do tragicznego incydentu miało dojść w mieście Faludża, na zachód od Bagdadu.
W relacji nadanej przez telefon korespondent telewizji powiedział, że Amerykanie otworzyli ogień około północy, gdy ktoś z tłumu rzucił w nich kamieniem.
Dwustuosobowy tłum zebrał się po wieczornej modlitwie w meczecie, by na wezwanie duchownych zaprotestować przeciwko obecności amerykańskich wojsk w Iraku.
Informacji telewizji na razie nie potwierdza amerykańskie centralne dowództwo, ani inne media. Al-Jazeera, powszechnie oglądana w krajach arabskich, nie podała źródła informacji.
Natomiast sztab wojsk USA donosi o wzmocnieniu sił w stolicy Iraku. Do Bagdadu przybędzie wkrótce około 4 tysięcy żołnierzy z jednostek piechoty. Teraz w mieście jest 12 tysięcy żołnierzy. Większy garnizon ma poprawić bezpieczeństwo w Bagdadzie - twierdzą Amerykanie.
foto Archiwum RMF
10:00